Choć od premiery piątej odsłony serii The Elder Scrolls minęło kilkanaście lat, gra wciąż pozostaje żywa w świadomości graczy (wcale nie dzięki modom i kolejnym reedycjom Bethesdy). Porównań z tym tytułem nie uniknęło też nowe dzieło studia Obsidian Entertainment, aczkolwiek twórcy Avowed twierdzą, że ich nowemu dziełu bliżej do Fallout: New Vegas niż Skyrima.
Carrie Patel była bohaterką kolejnej rozmowy, tym razem przeprowadzonej przez serwis
PCGamesN. Reżyserka gry odnosiła się do skojarzeń, jakie w graczach mogą budzić dotychczasowe informacje o grze.
Tak choćby Patel skomentowała, że
Avowed nie jest sandboksem, w którym gracz
„buduje zamki z piasku bez większego poczucia celu lub tożsamości”. Bohater będzie miał jasno określony cel, a choć twórcy dadzą mu nieco swobody w podążaniu za fabułą (pozwalając na pisanie niejako własnej historii), w trakcie przygody gracz nigdy nie powinien mieć wrażenia
„oderwania” od głównego wątku.
Właśnie w tym kontekście pojawiło się odniesienie do
Skyrima. Tytuł
Bethesdy nadal cieszy się ogromną popularnością i można odnieść wrażenie, że każde pierwszoosobowe RPG w klimatach fantasy będzie z nim porównywane (vide polskie
Tainted Grail: The Fall of Avalon).
Niemniej Patel twierdzi, że
Avowed bliżej do poprzedniej gry
Obsidian Entertainment lub
Fallout: New Vegas niż
Skyrima. Tytuł nie będzie tak otwarty lub gigantyczny pod względem skali i dostępnych aktywności jak
TES 5. Zamiast tego twórcy postawią na bardziej
„skupione” doświadczenie, aczkolwiek zostawiające miejsce na decyzje gracza. Reżyserka opisuje to jako swego rodzaju złoty środek między liniową (
„bardziej ukierunkowaną”) rozgrywką a typową „piaskownicą” oraz
„fantasy The Outer World”.
Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2024-01-31 21:02:13
|
|